Bezy z surowym ziarnem kakao

W naszym domu białka nigdy się nie marnują. Jeśli robię kremy lub profiterolki, jako kolejna zawsze nadejdzie beza 🙂 Ten biały i elegancki puch, który w piekarniku przechodzi niesamowitą transformację, jest ulubionym ciastem naszej rodziny. W zasadzie nie ma świąt, imienin czy urodzin bez bezy. Lubimy taką wysuszoną i chrupką i taką ciągnącą się. Z kremami słodkimi, kwaśnymi lub pokruszonymi w Eton messie. Lubimy każdą, najlepiej z czarną kawą.
Choć beza jest wypiekiem kapryśnym, to zrobienie jej wcale nie jest takie trudne. Kilka prostych zasad na pewno ułatwi sprawę. Przed ubiciem bezowej piany sprawdźcie, czy miska i widełki są czyste. To ważne, ponieważ tłuszcz może nam utrudnić sprawę. Podobnie jak pozostałości z żółtka. Przed dodaniem cukru upewnijcie się, czy białka są wystarczająco ubite. Jeśli dodamy cukier zbyt wcześnie, piana może się nie utworzyć. Nie warto też niczego przyspieszać. Stopniowe dodawanie cukru pozwoli się mu odpowiednio rozpuścić. A kiedy beza jest już w piekarniku, nie otwierajcie go!

15 minut

2 godziny

80

20
SKŁADNIKI
Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
Białka wlej do miski i razem ze szczyptą soli i ubijaj do uformowania sztywnej piany.
Powoli dodawaj cukier, cały czas ubijając.
Do gotowej masy wsyp ziarno kakao i delikatnie wymieszaj szpatułką.
Na blasze wyłożonej papierem uformuj małe bezowe chmurki, zachowując odstęp. Bezy delikatnie urosną. Możesz tutaj użyć rękawa cukierniczego i nadać bezom dowolny kształt.
Obsyp beziki zmieloną kawą.
Włóż blaszkę do piekarnika i od razu zmniejsz temperaturę do 100 stopni Celcjusza. Jeśli Twój piekarnik mocno się nagrzewa, możesz zmniejszyć temperaturę nawet do 60 stopni.
Piecz 120 minut.
Wyłącz piekarnik i pozostaw bezy w środku do wystygnięcia.